Używamy technologii takich jak pliki cookie do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Robimy to, aby poprawić jakość przeglądania i wyświetlać spersonalizowane reklamy. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak zgody lub wycofanie zgody może negatywnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje. Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

w formie opowiadania przedstaw historie osoby , która jest lub...

Autor: czeresniak11, 2013-04-04 14:13:33
Dodaj do:
w formie opowiadania przedstaw historie osoby , która jest lub była uzależniona .proszę pomóżcie mi potrzebuje to na 8.04 prosze

Rozwiązania (2)

Autor: czeresniak11
2
dodano: 2013-04-06 14:49:33
to moze byc historia w formie opowiadania np o uzaleznieniu od gry kolegi pisze sie w jego imieniu:)


,, To było dosyć niedawno. Byłem w 6 klasie podstawówki. Poznałem wtedy grę ,,minecraft''. Chodzi w niej o to, że świat składa się z klocków i można budować, zabijać kwadratowe potworki... Bardzo mi się to spodobało, a szczególnie że mogłem grać w trybie ,,multiplayer'', czyli mogłem grać ze znajomymi. Byłem bardzo dobrym uczniem. Średnia w 5 klasie wynosiła 5.6, czyli wyśmienita średnia. A więc moja przygoda z minecraftem zaczęła się na początku roku szkolnego. To był podajże koniec września. Poznałem wtedy serwer minecraft, w których zdobywało się surowce, a następnie zabijano innych graczy. Strasznie dużo osób na nim grało, więc łatwo było znaleźć fajny łup. W końcu byłem tam najlepszym graczem na serwerze. Po powrocie ze szkoły, siadałem przed komputerem zamiast odrobić zadanie domowe i pouczyć się do jutrzejszej klasówki. Mówiłem sobie: ,,Dziś pogram tylko godzinkę'' - ale jak mijała tam godzinka, dokładałem następną i następną. W końcu była już godzina 23 i szedłem spać. Kłamałem rodziców ze wszystko zrobiłem, aby móc sobie pograć.Zacząłem dostawać same jedynki, braki zadania. W szkole byłem tylko ciałem, a moje myśli były nadal w minecraft. Do domu po prostu biegłem, abym sobie dłużej pograł. Jedynka szła za jedynką... Nie uczyłem się wcale, a rodzice jeszcze nie wiedzieli o złych stopniach. A ja miałem to w 4 literach. Interesował mnie tylko minecraft.
Byłem w tym bagnie dosyć długo. W lutym następnego roku, nie miałem już kolegów. Ale to mnie specjalnie nie zasmuciło. Ważne było, że byłem już najważniejszym graczem na serwerze! Byłem z tego dumny. Wagarowałem. Rodzice mieli ze mną krzyż pański. Pod koniec roku szkolnego, w czerwiec, zamknęli serwer. Przez 1 tydzień nie mogłem się odnaleźć w świecie. Byłem nerwowy, agresywny. Ale po tygodniu mi przeszło. Wtedy się ogarnąłem, i dotarło do mnie że straciłem WSZYSTKO! Moja średnia wynosiła - aż wstyd się przyznać - 1.2 !!! Tak 8 jedynek i 2 dwójki (oczywiście pewne oceny końcowe).
Nie miałem kolegów,rodzice stracili do mnie kompletne zaufanie. Moi przyjaciele mieli po wakacjach iść do gimnazjum, a ja zostałem w tej samej klasie. Jestem jeszcze w podstawówce, a koledzy w gimnazjum. Już nigdy nie dostanę się do dobrej szkoły. Jedyna możliwa przyszłość dla mnie to zamiatanie ulic. Już nic tego błędu nie naprawi, a ja mam zmarnowane życie.''

A więc powyższa historia jest dosyć smutna i przedstawia jak gra zrujnowała chłopakowi życie.
Oto jest idealna przestroga przed nadużyciami komputera. Chłopak dawniej był wybitnym uczniem, a teraz? Czeka go tylko sprzątanie ulic... Nic więcej!
Autor: czeresniak11
2
dodano: 2013-04-08 20:46:52
"Mam 33 lata. Jestem narkomanem, od 10 lat nie biorę. Pierwszy raz wziąłem w wieku 16 lat. Namówili mnie koledzy w szkole. Może przez ciekawość, a nawet bardziej potrzebę akceptacji i bycia jak inni z paczki. Byłem zbuntowany. Moi kumple, moje narkotyki - to był cały mój świat. Miałem wiele kompleksów. Kiedy byłem przyćpany swawolnie gadałem, nie wstydziłem się swojego wyglądu, nie zależało mi na niczyjej opinii. (...)
W Monarze stykałem się z dziećmi z różnych rodzin. Kiedy rodzice są nadopiekuńczy, dzieciak może zacząć brać, żeby pokazać, że jest odrębną osobowością. Znałem 16-latków, którzy w nagrodę za zdanie do następnej klasy dostawali mieszkanie, kieszonkowe i samochód. Mimo to wpadli w nałóg.
Jak słyszę, że ktoś pali marihuanę jak papierosy, to mówię mu, że nie znam takiego narkotyku, który byłby bezpieczny. "Trawa" jest największym świństwem jaki może być - palisz ją i nie widzisz żadnych zmian u siebie. Wydaje ci się jeszcze bardzo długo, że możesz normalnie funkcjonować. To pułapka."
Dodaj rozwiązanie
AEGEE - Logo
...