Używamy technologii takich jak pliki cookie do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Robimy to, aby poprawić jakość przeglądania i wyświetlać spersonalizowane reklamy. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak zgody lub wycofanie zgody może negatywnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje. Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

pilnie potrzebuję na poniedziałek zrobione to zadanie: ...

Autor: pablopablo, 2014-05-31 20:26:07
Dodaj do:
pilnie potrzebuję na poniedziałek zrobione to zadanie:
Przeanalizuj podany fragment Lalki i zinterpretuj znaczenie sceny w ogrodzie zoologicznym dla portretu Izabeli oraz obrazu jej relacji z Wokulskim.

,,W WielkąŚrodę, punkt o jedenastej rano, panna Izabela już siedziała w otwartym powozie wraz ze swoją
nieodstępną towarzyszką, panną Florentyną, L..]
- Śliczny dzień - westchnęła panna Izabela, patrząc na niebo, gdzieniegdzie poplamione białymi obłokarni.
- Gdzie jaśnie panienka rozkaże jechać? - spytał lokaj, zatrzasnąwszy drzwiczki powozu.
- Do sklepu Wokulskiego - z nerwowym pośpiechem odpowiedziała panna Izabela.
Lokaj skoczył na kozioł i spasione gniade konie ruszyły uroczystym kłusem, parskając i wyrzucając łbami
- Dlaczego, Belciu, do Wokulskiego? - zapytała trochę zdziwiona panna Florentyna.
- Chcę sobie kupić paryskie rękawiczki, kilka flakonów perfum ...
- To samo dostaniemy gdzie indziej.
- Chcę tam - odpowiedziała sucho panna Izabela.
Od paru dni męczył ją osobliwy niepokój, jakiego już raz doznała w życiu. Będąc przed laty za granicą
w ogrodzie aklimatyzacyjnym, zobaczyła w jednej z klatek ogromnego tygrysa, który spał oparty o kratę
w ten sposób, że mu część głowy i jedno ucho wysunęło się na zewnątrz.
Widząc to, panna Izabela uczuła nieprzepartą chęć pochwycenia tygrysa za ucho. Zapach klatki napełniał
ją wstrętem, potężne łapy zwierzęcia nieopisaną trwogą, lecz mimo to czuła, że - musi tygrysa przynajmniej
dotknąć w ucho.
Dziwny ten pociąg wydał się jej samej niebezpiecznym i nawet śmiesznym. Przemogła się więc i poszła dalej, lecz po paru minutach- wróciła. Znowu cofnęła sie , przejrzała inne klatki, starała się oczym innym myśleć. Na próżno. Wróciła się, i choć tygrys już nie spał, tylko mrucząc, lizał swoje straszliwe łapy, panna
Izabela podbiegła do klatki, wsunęła rękę i - drżąca i blada ., dotknęła tygrysiego ucha.
W chwilę później wstydziła się swego szaleństwa, lecz zarazem czuła to gorzkie zadowolenie, znane ludziom'
którzy usłuchają w ważnej sprawie głosu instynktu.
Dziś zbudziło się w niej podobnego rodzaju pragnienie. Gardziła Wokulskim, serce jej zamierało na samo
przypuszczenie, że ten człowiek mógł zapłacić za srebra więcej, niż były warte, a mimo to czuła nieprzeparty
pociąg - wejść do sklepu, spojrzeć w oczy Wokulskiemu i zapłacić mu za parę drobiazgów tymi właśnie
pieniędzmi, które pochodziły od niego. Strach ją zdejmował na myśl spotkania, lecz niewytłumaczony instynkt
popychał."

I. Rozpoznanie wstępne
-
-
-
II. Analiza fragmentu
a) motywacja postępowania panny Łęekiej
-
-
-
b) interpretacja zachowania Izabeli w ogrodzie zoologicznym
-
-
-
III. Odwołanie do całości utworu
a)znaczenie sceny z tygrysem w kontekście wizyty Izabeli w sklepie Wokulskiego
-
-
-
b)udział historii w zoo w konstrukcji sylwetki psychologicznej postaci
-
-
IV. wnioski
-
-

Rozwiązania (0)

Dodaj rozwiązanie
AEGEE - Logo
...