PILNE ! Proszę o pomoc. Stanisław Lem Solaris ( fragment rozdziału...

PILNE ! Proszę o pomoc. Stanisław Lem Solaris ( fragment rozdziału STARY MIMOID

1. Zrelacjonuj, jak wspomnienie młodości przywróciło bohaterce powieści Kuncewiczowej poczucie szczęścia i nadzieje.

2. Jakie prawdy o ludzkim losie wyraża bohater Solaris w dwu pierwszych akapitach cytowanego tekstu ?


[1] Przez cały ostatni tydzień zachowywałem się tak rozsądnie , że nieufny błysk oczu Snauta przestal mnie w końcu prześladować. Zewnętrznie byłem spokojny , w skrytości , nie uświadamiając sobie tego jasno , oczekiwałem czegoś . Czego ? Jej powrotu ? Jak mogłem ? Kazdy z nas wie , że jest istota materialną , poległą prawom fizjologi i fizyki i ze sila wszystkich razem wzietych naszych uczyc nie moze walczyc z tymi prawami , moze ich tylko nienawidzic.
[2] odwieczna wiara zakochanych i poeto w potege milosci ktora jest trwalsza niz smierc owo scigajace nas przez wielki finis vitae sed non amoris ? jest klamstwem. Ale to klamstwo jest tylko daremne nie smieszne.
[3] Byc natomiast zagarem odmierzajacym uplyw czasu na przemian roztrzaskiwanym i skladanym od nowa w ktorego mechanizmime , gdy konstruktor pchnie tryby , zacznie wraz z ich pierwszym ruchem isc rozpacz i milosc , wiedziec , ze jest sie repetierem meki tym glebszej im staje sie przez wielkosc powtorzen komiczniejsza> Powtarzac istnienie ludzie , dobrze ale powtarzac je tak jak pijak powtarza oklepana melodie wrzucajac corazz nowe miedziaki w glab grajacej szafy?
[4] ani przez chwile nie wiwrzylem , ze ten plynny kolos ktory wielu setkom ludzi zagotowal w sobie smierc z ktorym od dziesiatkow lat daremnie usilowal nawiazac chociazby nic porozumienia cala moja rasa ze on unoszacy mnie beziednie jak ziarno prochu wzruszy sie tragedia dwojga ludzi. Ale dzialania jego kierowaly sie ku jakiemus celowi. Prawda nawet tego nie bylem calkiem pewien.
[5] odejsc jednak znaczylo przekreslic te moze nikla moze w wyobrazni tylko istniejaca szanse ktora ukrywa przyszlosc . A wiec lata wrod sprzetow , rzeczy ktorych dotyksalismy wspolnie w powietrzu pamietajacym jeszcze jej oddech ? w imie czego ? nadziei na jej powrot ? nie mialem nadziei. Ale zylo we mnie oczekiwanie , osatatnia rzecz jaksa mi po niej została. Jakich spełnien drwin jakic mak jeszcze sie spodziewalem? nie wiedzialem nic trwajac w niewzruszonej wierze , ze nie minal czas okrutnycg cudów

Rozwiązania (0)