Używamy technologii takich jak pliki cookie do przechowywania i/lub uzyskiwania dostępu do informacji o urządzeniu. Robimy to, aby poprawić jakość przeglądania i wyświetlać spersonalizowane reklamy. Zgoda na te technologie pozwoli nam przetwarzać dane, takie jak zachowanie podczas przeglądania lub unikalne identyfikatory na tej stronie. Brak zgody lub wycofanie zgody może negatywnie wpłynąć na niektóre cechy i funkcje. Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Szczegóły znajdziesz w Regulaminie.

Do króla Im wyżej, tym widoczniej; chwale lub...

Autor: kikusia317, 2011-08-18 15:15:56
Dodaj do:
Do króla

Im wyżej, tym widoczniej; chwale lub naganie[1]
Podpadają królowie, najjaśniejszy panie!
KrólSatyra prawdę mówi, względów się wyrzeka.
Wielbi urząd, czci króla, lecz sądzi człowieka.
5 Gdy więc ganię zdrożności i zdania mniej baczne[2],
Pozwolisz, mości królu, że od ciebie zacznę.
KrewJesteś królem, a czemu nie królewskim synem[3]?
To niedobrze; krew pańska jest zaszczyt przed gminem[4].
Kto się w zamku urodził, niech ten w zamku siedzi;
10 Z tegoć powodu nasi szczęśliwi sąsiedzi.
Natura, Pozycja społecznaBo natura na rządczych pokoleniach[5] zna się:
Inszym powietrzem żywi, inszą strawą pasie.
Stąd rozum bez nauki, stąd biegłość bez pracy;
Mądrzy, rządni, wspaniali, mocarze, junacy —
15 Wszystko im łatwo idzie; a chociażby który
Odstrychnął się na moment od swojej natury,
Znowu się do niej wróci, a dobrym koniecznie
Być musi i szacownym[6] w potomności wiecznie.
Poeta, PochlebstwoBo od czegoż poeci? Skarb królestwa drogi[7],
20 Rodzaj możny w aplauzy[8], w słowa nieubogi,
Rodzaj, co umie znaleźć, czego i nie było,
A co jest, a niedobrze, żeby się przyćmiło,
I w to oni potrafią; stąd też jak na smyczy
Szedł chwalca za chwalonym, zysk niosąc w zdobyczy,
25 A choć który fałsz postrzegł, kompana nie zdradził;
Ten gardził, ale płacił, ów śmiał się, lecz kadził.
Król, Państwo, Polak, Szlachcic, WładzaTyś królem, czemu nie ja? Mówiąc między nami,
Ja się nie będę chwalił, ale przymiotami
Niezłymi się zaszczycam. Jestem Polak rodem,
30 A do tego i szlachcic, a choćbym i miodem
Szynkował, tak jak niegdyś ów bartnik w Kruszwicy[9],
Czemuż bym nie mógł osieść na twojej stolicy?
Jesteś królem — a byłeś przedtem mości panem;
To grzech nieodpuszczony. Każdy, który stanem
35 Przedtem się z tobą równał, a teraz czcić musi,
Nim powie: „najjaśniejszy”, pierwej się zakrztusi[10];
I choć się przyzwyczaił, przecież go to łechce:
Usty cię czci, a sercem szanować cię nie chce.
I ma słuszne przyczyny. Wszak w Lacedemonie[11]
40 Zawżdy siedział Tesalczyk[12] na Likurga[13] tronie,
Greki archontów[14] swoich od Rzymianów brali,
Rzymianie dyktatorów[15] od Greków przyzwali[16];
Zgoła, byle był nie swój, choćby i pobłądził,
Zawżdy to lepiej było, kiedy cudzy rządził.
45 Czyń, co możesz, i dziełmi sąsiadów zadziwiaj,
Szczep nauki, wznoś handel i kraj uszczęśliwiaj —
Choć wiedzą, chociaż czują, żeś jest tronu godny,
Nie masz chrztu, co by zmazał twój grzech pierworodny.
Skąd powstał na Michała ów spisek zdradziecki?
50 Stąd tylko, że król Michał zwał się Wiszniowiecki.
Do Jana, że Sobieski, naród nie przywyka,
Król Stanisław dług płaci za pana stolnika[17].]

Czujesz to — i ja czuję; więc się już nie troszczę,
Pozwalam ci być królem, tronu nie zazdroszczę.
55 Źle to więc, żeś jest Polak; źle, żeś nie przychodzień;
To gorsza (luboć, prawda, poprawiasz się co dzień) —
Przecież muszę wymówić, wybacz, że nie pieszczę —
Starość, KrólPowiem więc bez ogródki: oto młodyś jeszcze.
Pięknież to, gdy na tronie sędziwość się mieści;
60 Tyś nań wstąpił mający lat tylko trzydzieści[18],
Bez siwizny, bez zmarszczków: zakał[19] to nie lada.
Wszak siwizna zwyczajnie talenta posiada,
Wszak w zmarszczkach rozum mieszka, a gdzie broda siwa,
Tam wszelka doskonałość zwyczajnie przebywa.
65 Nie byłeś, prawda, winien temu, żeś nie stary;
Młodość, czerstwość i rześkość piękneż to przywary,
Przecież są przywarami. Aleś się poprawił:
Już cię tron z naszej łaski siwizny nabawił.
Poczekaj tylko, jeśli zstarzeć ci się damy,
70 Jak cię tylko w zgrzybiałym wieku oglądamy[20],
Będziem krzyczeć na starych, dlatego żeś stary.
To już trzy, com ci w oczy wyrzucił, przywary.
A czwarta jaka będzie, miłościwy panie?
O sposobie rządzenia niedobre masz zdanie.
75 Król nie człowiek. To prawda, a ty nie wiesz o tym;
Wszystko ci się coś marzy o tym wieku złotym[21].
Nie wierz bajkom! Bądź takim, jacy byli drudzy.
Po co tobie przyjaciół? Niech cię wielbią słudzy.
Chcesz, aby cię kochali? Niech się raczej boją.
80 Cóżeś zyskał dobrocią, łagodnością twoją?
Zdzieraj, a będziesz możnym, gnęb, a będziesz wielkim;
Tak się wsławisz a przeciw nawałnościom wszelkim
Trwale się ubezpieczysz. Nie chcesz? Tym ci gorzej:
Przypadać będą na cię niefortuny[22] sporzej.
85 Zniesiesz mężnie — cierpże z tym myślenia sposobem;
Wolę ja być Krezusem[23] aniżeli Jobem[24].
Świadczysz, a na złe idą dobrodziejstwa twoje.
Czemuż świadczysz, z dobroci gdy masz niepokoje?
Bolejesz na niewdzięczność — alboż ci rzecz tajna,
90 Że to w płacy za łaski moneta zwyczajna?
KorzyśćPo co nie brać szafunku starostw, gdy dawano?
Po tym ci tylko w Polszcze króle poznawano.
A zagrzane wspaniałą miłością ojczyzny,
Kochały patryjoty dawcę królewszczyzny[25].
95 Mądrość, Mędrzec, Nauka, PrzemocKsięgi lubisz i w ludziach kochasz się uczonych;
I to źle. Porzuć mędrków zabałamuconych.
KsiążkaŻaden się naród księgą w moc nie przysposobił:
Mądry przedysputował, ale głupi pobił.
Ten, co niegdyś potrafił floty duńskie chwytać —
100 Król Wizimierz[26] — nie umiał pisać ani czytać[27].
Waszej królewskiej mości nie przeprę[28], jak widzę,
W tym się popraw przynajmniej, o co ja się wstydzę.
Król, Władza, StrachDobroć serca monarchom wcale nie przystoi:
To mi to król, co go się każdy człowiek boi,
105 To mi król, co jak wspojźrzy, do serca przeniknie.
Kiedy lud do dobroci rządzących przywyknie,
Bryka, mościwy królu, wzgląd wspacznie obróci[29]:
Zły, gdy kontent, powolny[30], kiedy się zasmuci.
Nie moje to jest zdanie, lecz przez rozum bystry
110 Dawno tak osądziły przezorne ministry:
Wiedzą oni (a czegoż ministry nie wiedzą?),
Przy sterze ustawicznie, gdy pracują, siedzą,
Dociekli, na czym sekret zawisł panujących.
Z tych więc powodów, umysł wskroś przenikających,
115 SerceNie trzeba, mości królu, mieć łagodne serce:
Zwycięż się, zgaś ten ogień i zatłum w iskierce.
Żeś dobry, gorszysz wszystkich, jak o tobie słyszę,
I ja się z ciebie gorszę i satyry piszę;
Bądź złym, a zaraz kładąc twe cnoty na szalę,
120 Za to, żeś się poprawił, i ja cię pochwalę.


zadanie 1
- kim jest osoba mówiąca?
- do kogo się zwraca?
- w jakim celu się wypowiada?
zadanie 2
wskaż tę cechę króla która według słów osoby mówiącej jest najbardziej naganna
zadanie 3
- kto w utworze zostaje ośmieszony i dlaczego?
- dzięki jakiemu pomysłowi osiągnięto zamierzony efekt.
- na czym polega ponadczasowy charakter przesłania.

Rozwiązania (0)

Dodaj rozwiązanie
AEGEE - Logo
...